W dzisiejszej Ewangelii o bogatym młodzieńcu pada porównanie trudności wejścia do Królestwa Bożego do przejścia wielbłąda przez ucho igielne. Porównanie dość intrygujące. Możemy znaleźć kilka wyjaśnień tego jak rozumieć to porównanie i o tym będzie w dzisiejszym wpisie.
Jest grono zwolenników, którzy uważają, że istniała w Jerozolimie mała brama miejska nazywana właśnie "ucho igielne". Była tak wąska, że jako jedyna nie była strzeżona, ponieważ by przez nią przejść podróżni oraz kupcy musieli całkowicie rozładować wielbłąda i przeprowadzić go na kolanach do miasta. O ile takie tłumaczenie wydaje się logiczne i wynika z niego, że pokorą, a także chęcią pozbycia się niepotrzebnych i odwracających uwagę dóbr materialnych stanowi warunek wejścia do Królestwa Bożego. Jednak historycznie nie ma żadnego potwierdzenia istnienia takiej bramy w tamtym okresie.
Kolejną teoria jest ta o błędnym przekładzie. Święty Cyryl Aleksandryjski twierdził, że Jezus miała myśli linę, a nie wielbłąda. Wynika to z itacyzmów, czyli procesu zmian gramatycznych w języku greckim, który miał miejsce ok. 200 r.n.e. Obydwa słowa w grece są bardzo do siebie podobne: kamièlos - wielbłąd, kamilos - lina. Czy lina jest lepszym porównaniem? Na pewno bardziej logicznym.
Tego rodzaju wyolbrzymienie możemy również znaleźć w Ewangelii w przypadku drzazgi i belki w przypowieściach.
Jednak z zarówno w przypadku liny jak i wielbłąda chodzi o środek stylistyczny w postaci hiperboli, która jest zamierzoną przesadą. Jezus chce powiedzieć, że tylko z pomocą Boga rzeczy nie możliwe stają się możliwe.
Gosia Dziża
©
© Kiedy klękać w kościele? 2021
Obraz tlacilvojtech z Pixabay
Comments