Niech się przyzna ten, kto w ostatnim czasie nie odłożył czegoś na potem. Ten post jest tego idealnym przykładem. Piszę go od zeszłej niedzieli. Wymówek miałam mnóstwo. Praca, studia, zaliczenia, kolokwia czy może po prostu zmęczenie. Opcji jest wiele, a usprawiedliwienie zawsze się znajdzie. Zapytacie, co to ma wspólnego z tematyką tego bloga, a ja wam powiem: dużo. Do rzeczy.
Kto w ostatnim czasie nie powiedział sobie: pójdę do spowiedzi jutro, zacznę się regularnie modlić, będę systematycznie czytać Pismo Święte etc. Wymieniać mogę dalej. W zabieganej rzeczywistości, czasami z lenistwa, czasami z chęci zrobienia czegoś porządnie odkładamy nasze życie duchowe na potem, jutro czy w przyszłości. Ma to nawet swoją naukową nazwę.
Prokrastynacja, czyli jak mówi Wikipedia z łaciny procrastinatio – odroczenie, zwłoka to wg definicji “tendencja, utożsamiana z odwlekaniem, opóźnianiem lub przekładaniem czegoś na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Przez pojęcie prokrastynacji rozumieć należy dobrowolne zwlekanie z realizacją zamierzonych działań, pomimo posiadanej świadomości pogorszenia sytuacji wskutek opóźnienia”.
W odróżnieniu od definicji tego słowa, my rzadko, kiedy zakładamy złe scenariusze. Cały problem uzmysłowił mi dopiero ksiądz na kazaniu. Bóg nie chce być z nami jutro, ale dziś. Jeśli masz ten problem i chcesz go zmienić, zacznij od metody małych kroczków. Po pierwsze ustal priorytety i staraj się je zawsze realizować na początku. Po drugie mniejsze zadania łatwiej się realizuje. Po trzecie nie przeceniaj swoich możliwości, wybieraj cele realne do spełnienia.
A dlaczego zamieszczone zdjęcie przedstawia adwentowy lampion? Tak się składa, że mamy dogodny moment na zmiany w naszym życiu w kalendarzu liturgicznym. Adwent to czterotygodniowy okres liturgiczny, który poprzedza Boże Narodzenie. Termin "Adwent" pochodzi od łacińskiego słowa adventus, które oznacza "przyjście" i skupia się nie tylko na upamiętnieniu Bożego Narodzenia w Betlejem, czy na przyjściu Jezusa na końcu świata na sądzie ostatecznym. Nie zapominajmy, że jest to również przypomnienie dla nas, że możemy doświadczać Jego obecności w codziennym życiu w sakramentach, na modlitwie lub w innym człowieku.
Gosia Dziża
©Kiedy klękać w kościele? 2021
Zdjęcie: Robfoto z Pixabay.
Kommentare