„Potem rzekł Pan Bóg: Niedobrze jest człowiekowi, gdy jest sam. Uczynię mu pomoc odpowiednią dla niego.” (Rdz 2,18)
„Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta.”(Rdz 2,23)
Rocznie tysiące ludzi bierze sakrament małżeństwa. Głównym powodem tego sakramentu jest wzajemna miłość i chęć pozostania razem do końca życia. Dlaczego więc mamy tyle rozwodów? Powodów jest wiele a oto parę z nich.
1. Czas trwania związku.
„Jesteśmy już 5 lat w związku, powinniśmy wziąć ślub.” Nie jest to najlepszy powód do zawarcia związku małżeńskiego. Dlaczego? Przede wszystkim powinniśmy patrzeć na siebie i na swoją miłość i dojście do wniosku, że TAK! jestem już gotowy. (Oczywiście tyczy się to też drugiej osoby.) Długość trwania związku nie powinna być wyznacznikiem kiedy powinniśmy brać ślub. „Dorosnąć” do tego możemy po roku w związku a nie kiedy po 10 latach. Oczywiście podobnym powodem, może być również presja otoczenia. „Wszyscy dookoła nas są już po ślubie.”
Najwyraźniej ci wszyscy dorośli już do małżeństwa. Patrzmy na siebie, nie na innych!!!
2. Jak nie teraz to kiedy?
Dylemat wielu ludzi po trzydziestce. Można powiedzieć, że bardzo niebezpieczne jest branie ślubu z powodów typu wiek, nie atrakcyjność, czy strach przed samotnością. Prowadzi to do toksycznych związków itp. (Oczywiście nie zawsze). Decydując się na związek małżeński powinniśmy się kierować wzajemną miłością, a nie tym, że „już nikogo nie znajdę, jestem już za stary, czy boje się być sam do końca życia”.
3. Ratowanie związku ślubem.
Skoro teraz nam się nie układa to dlaczego po ślubie miało by się to zmienić. Wiele ludzi próbuje „zaciągnąć” przed ołtarz drugą osobę, mając nadzieje, że się zmieni, przestanie pić, zacznie chodzić do pracy itd. Nie powinniśmy traktować ślubu jako koła ratunkowego dla związku lub próby naprawienia relacji. Jest to bardzo ważna decyzja w życiu człowieka, także nie powinien decydować o tym taki impuls.
4. Szantaż księdza
Jak wiemy życie lubi nas zaskakiwać i może nas zaskoczyć nie ślubnym dzieckiem. Oczywiście to dziecko pasowałoby ochrzcić. Bardzo możliwe jest to, że przy prośbie o chrzest dziecka ksiądz może powiedzieć, że warunkiem jest jak najszybsze wzięcie ślubu. W tym momencie łamana jest zasada tego, że sakrament małżeństwa to dobrowolna decyzja. Co zrobić kiedy ksiądz nas tak zaszantażuje? Należy udać się do takiej parafii i takiego księdza, który niezależnie od tego czy wzięliśmy ślub czy nie ochrzci nasze dziecko. Nawiązując również do nie ślubnych dzieci, decyzja o współżyciu, które doprowadziło do poczęcia i decyzja o miłości, wierności, uczciwości i pozostaniu ze sobą aż do śmierci do oddzielne kwestia. Narodziny dziecka nie powinny decydować do małżeństwie. Nawet jeśli młodzi myśleli o małżeństwie, ale nie było zaręczyn ani daty ślubu kościół zaleca poczekanie z decyzją o ślubie, aż dziecko się urodzi i emocje opadną.
Kacper Majka
© Kiedy Klękać w Kościele? 2021
Comments