top of page
Candlesticks

Dla niewierzących

Co potrzebujesz wiedzieć?

Jesteś osobą nie związaną z Kościołem. Nigdy nie zagłębiałeś  się w obrzędy mające tam miejsce, aż nagle dostajesz zaproszenie na ślub, chrzciny czy inne wydarzenie kościelne. Nie masz jednak pojęcia jak się zachować podczas danej uroczystości szanując przekonania swoje i innych. 

 

Ślub, chrzest czy pogrzeb są wydarzeniami, na które zaprasza się rodzinę i przyjaciół i nie ma powodu, żebyś odrzucał takie zaproszenie tylko dlatego, że nie chodzisz do kościoła lub jesteś osobą niewierząca. Jeśli jesteś taką osobą to nie jesteś też zobligowany do gestów oddawania czci wobec tego, w co nie wierzysz. Trudno, żebyś klękał przed Bogiem, jeśli uważasz, że go nie ma. Z drugiej strony proste gesty szacunku - na przykład wstajesz, gdy sędzia lub prezydent (nawet obcego państwa) wchodzi na salę - są elementem zwykłej grzeczności. Pozwalają też uniknąć odstawania od reszty, które może wprawiać Cię w zakłopotanie. 

 

W kościele jak w każdym innym miejscu publicznym obowiązują proste zasady dobrego wychowania. Nie korzystasz z telefonu, nie żujesz gumy. 

 

Ubiór powinien być schludny. Niezależnie od płci unikasz krótkich spodni i odkrytych ramion, co można przeczytać w regulaminie wielu świątyń - na przykład podczas ich zwiedzania. Ponadto u pań zawsze należy pamiętać o odpowiedniej długości spódnicy czy sukienki, a u panów o zdjęciu nakrycia głowy. 

 

Kolejnym zagadnieniem jest sposób porozumiewania się z osobami w naszym bliskim otoczeniu. Jeżeli to możliwe na czas trwania nabożeństwa powinieneś postarać się zachować milczenie, a w sytuacjach naglącej potrzeby używasz szeptu, by nie przeszkadzać innym. 

 

Największy problem stanowi nasza postawa względem mającego miejsce nabożeństwa. Czy nasza postawa powinna pozostać bierna, czy powinniśmy naśladować gesty wiernych?

 

Założenie jest proste. Należy przede wszystkim zachowywać się z szacunkiem do miejsca i ludzi z którymi jesteśmy. 

 

Proponuję, żebyś wstał, kiedy wszyscy wstają i siadał, gdy siadają. Kiedy wszyscy klęczą możesz stać lub usiąść. 

Nie wykonujesz znaków krzyża ani bicia się w piersi. Możesz podać sąsiadom rękę na znak pokoju. Nie odpowiadasz księdzu ani nie śpiewasz, no chyba, że leci “Sto lat”.

 

Niektórzy mają pokusę, żeby ostentacyjnie pokazać jak bardzo są niewierzący i starają się odstawać jak tylko się da od tego, co robi reszta. To też jest ok. Bóg im przeszkadza. Tylko pytanie jak może przeszkadzać ktoś, kogo nie ma?

 

Większość osób niewierzących (przynajmniej w Polsce) nie urodziła się takimi, ale została niewierzącymi w ciągu swojego życia. Większość osób niewierzących na świecie jest takimi nie dlatego, że nigdy nie spotkały osoby wierzącej, ale właśnie dlatego, że takową spotkały i się zraziły. I nie ma w tym żadnej ich winy. Z perspektywy naszej - m. in. redaktorów tego bloga - ucieka im jednak możliwość niesamowitej przygody z Bogiem. 

 

Kończąc więc ten wpis, z największym szacunkiem dla osób niewierzących i powodów, dla których takimi są lub zostali ośmielamy się jednak zadać pytanie: 

Co byś musiał zmienić w swoim życiu, żeby zostać wierzącym?

 

 (możesz je przemyśleć podczas uroczystości, kiedy będziesz się nudził w najbardziej religijnych jej fragmentach)

 

Gosia Dziża / Oskar Zgraj

ⓒ Kiedy klękać w kościele? 2019

Autorzy składają podziękowania dla ks. Józefa Łój, SCJ za pomoc w tworzeniu tekstu

bottom of page